upadła mu miłość
na trawę zieloną
dużej polany
okularów szukał
nerwowo
niecierpliwie
jak paragraf klęcząc
gorączkowo macał
rzeczywistość
mijały lata wieki
on nadal zgięty
z dużymi oczyma
czeka na cud
dąb
w środku lasu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz