Opowiem ci baśń
ustami
bez słów
opuszkami palców
ciepłym oddechem
ciemnością
ostatnim tramwajem
wiatrem i ptakiem
pocałunkiem
przymkniętymi oczami
szklanką herbaty
białym porankiem
głębokim snem
i wielką łzą
i strasznym śmiechem
opowiem ci baśń
ustami
bez słów
Dla mnie to jak przedłużenie wakacji. Błogość... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam. :-)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) Cieszę się, że znalazłam to pełne poezji miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (zaczytana)i dziękuję za odwiedziny w moim Krakowie!
Ado, dziękuję za dobre słowa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
(z tego samego miasta!)
:-) Jerz