piątek, 18 marca 2011

MŁYN

Tylko słońce
schowane za
widnokręgiem

pozostało

młyńskie koło
wieczna
noc

wchłonęła

oj długo
by je
szukać

długo...

6 komentarzy:

  1. Witaj,
    cieszę się, że znalazłam to miejsce, pełne pięknej poezji, naprawdę.
    Lubię tutaj do Ciebie zaglądać i podczytywać tak ukradkiem, zazwyczaj :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za dobre słowa, Martyno.
    Gorąco pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A no faktycznie długo Jerzu ... Ale warto, choćby nie wiem co!!! Pozdrawiam stokrotnie!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa, tu się ukrywasz?! Ale Cię znalazłam :-) Młyńskie koło to bardzo wdzięczny temat i poetycki, i fotograficzny, i malarski. Ma w sobie coś tak iście metafizycznego.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  5. Kopaczu, bardzo dziękuję za wpisik i pozdrowienie.

    Odpozdrawiam tysiąckrotnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Iwono, nie ukrywa(łe)m się! ;-)

    Bardzo Ci dziękuję za trafny! ha! komentarzyk.
    Może wkleję fotę - kiedyś mojego - obrazu...

    Mocno ściskam i takoż pozdrawiam.
    :-) Jerzy

    OdpowiedzUsuń