środa, 4 maja 2011

* * * (szklanka earl grey'a...)

szklanka earl grey'a
stos spalonych papierosów
garść tabletek

kompromis sokratesa
przyćmione tu i teraz
drżenie rąk

skrzypce einsteina
bicie serca
trzy głębsze

klucz sartre'a
długonoga brunetka
krople krwi

zegar spinozy
pusta koperta
ucieczka snu

drwina norwida
ostatnia triada
wschód słońca

3 komentarze:

  1. zakład pascala
    chwiejąca się trzcina
    istnienia

    No, no... niewesoło to wygląda...

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwono,
    bardzo dziękuję za taki MĄDRY wpis.

    BTW
    Nie mam masowej publiczności...
    Ale Taki Widz mnie bardziej satysfakcjonuje.

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na takie 'stany' zamiast szklanki earl grey'a, lepsza będzie tequila z solą i cytryną, upije myśli.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń