piątek, 18 czerwca 2010

* * * (skazane..)


skazane
na dożywotnią obserwację
samego siebie
w celi elektrowstrząsów
zapomina mowy
bluźni
przeklina
połyka język
ojczysty
bywa ptakiem i różą nagą
koroną co spada
razem z głowa
katem podpalającym stos
czarownicą na stogu siana
porzuconym strzępem skóry
prawdy złamanej kołem
kłamstwa nabitego na pal

zamurowane na zawsze
ja
nie poznaje
samo siebie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz